Rc Siedlce i Przyjaciele

karol p

Nic z tego nie rozumiem.
Widocznie napisane to było dla wtajemniczonych.
Przynajmniej zdjęcia sobie pooglądam-bo bardzo ciekawe.
Pozdrawiam
Karol p

Piotrek

kris

Po pierwsze ,nikt jak do tej pory, nie zapytał o żaden szczegół, stąd wniosek,ze wszystko jast jasne i oczywiste,chociaż szczegóły są najważniejsze!!. Po drugie ,już czwarty raz muszę zacząć robotę od nowa ,bo to co powstało dotychczas nie w pełni mnie zadawala i szukam innych rozwiązanń.Gdyby była merytoryczna dyskusja na forum ,wszyscy by rozumieli każdy następny krok.A tak w pjedynkę muszę pokonać smoka Very Happy

Zgodnie z zasadą ,co dwie głowy, to nie jedna ,już dawno byłbym w "ogródku i witał sie z kaczorkiem". Ale nie narzekam ,tylko robię swoje.Nauka musi kosztować Shocked

Tylko dlaczego to tyle trwa i tak drogo Very Happy

Trochę zywicy LH 160 namarnowałem, aż wstyd kolegów Very Happy

Piotrek

Bez urazy

Do merytorycznej dyskusji to by ktoś musiał być na podobnym poziomie technologicznym, a takich tu brak.

Także pozostaje nam kibicowanie, oglądanie obrazków i podnoszenie szczęk z ziemi - chociaż może by było fajniej, jakby było więcej szczegółów w relacjach typu extra / wilga - w końcu teraz jesteśmy daleko w tyle, ale za 20 lat można by spróbować coś podobnego poczynić Smile

kris

Obawiam się ,że za dwadzieścia lat nikt nie będzie się babrał w żywicy.świat pójdzie do przodu.Tak jak obecnie ,nikt nie wytrawia obwodów drukowanych i osobiście robi sobie aparaturę do zdalnego sterowania. Za żadne pieniądze nie kalkuluje się.Chyba ,że chodzi o bramę do garażu albo klapę od sedesu Very Happy

Syndrom braci Wright /oni to sobie zrobią sami / czy piętno Adama Słodowego jakie wypalił na mózgu mojego pokolenia jast przekleństwem i hamulcem rozpasanej konsumpcji,kóra jest motorem rozwoju i postępu.Osobiście zgubiła mnie wrodzona ciekawość. zamiast cieszyć się emeryturą ,rozwiązuję problemy z którymi świat już sobie poradził. Jeżeli chcesz emeryturę spędzić w podobny sposób, to ci nie zazdroszczę . Very Happy

Możesz jednak wybrać inną drogę Very Happy

zdzisiek

Z pewnością masz rację ale nie ma to jak ręczna robota (tylko bez skojarzeń Razz

). To nie sztuka kupić i latać. Sama praca nad własnym modelem i odkrywanie własnych pomysłów nad lepszym wykonaniem modelu stwarza wiele radości Very Happy

A jeszcze jak model pięknie lata... co więcej potrzeba do szczęścia Laughing

Piotrek

kris

Jak już się tak człowiek narobi do syta, to wystarczy,że model oderwie się od ziemi. I już jest powód żeby skoczyć po kratę Tyskiego Very Happy

PS. Tnę tkaninę w paski i zasuwam do roboty, bo słyszę jak z warsztatu dochodzi wołanie Wilgi ,nie wspomnę o Extrze Very Happy

Graffi_25

kris

Trochę szczegółów ? bardzo proszę , jast ich mnóstwo Very Happy

Zeby nie wklejać za każdym razem ssawek, zrobię skręcane końcówki

kris

Zebro przy kadłubie, zrobię ze sklejki wzmocnionej tkaniną
aramidowo-węglową

kris

W dzwigarze wycinam gniazdo pod kątem 1 stop./kąt wzniosu skrzydła/

A to "pomocnik" dzięki któremu każdą następną rurkę wkleję pod takim samym kątem i dokładnie w osi dzwigara

No i wklejam rurę w dzwigar. Obok widoczna jest rura duralowa PA 7 która będzie łącznikiem skrzydeł a na niej wylana jest rurka laminatowa,która będzie wklejona w następny dzwigar .Metoda rura w rurę jest powszechnie stosowana

A tak wygląda po wklejeniu

kris

Największe poroblemy, jak dotychczas ,mam z utrzymaniem odpowiedniego podciśnienia w worku.Worek wykonany z folii o grub. 0,12mm jest trochę za sztywny i nie układa się dobrze w zakamarkach. Gotowe rękawy foliowe są wykonane z folii o grub 0.05 ,ale w praktyce bardziej poręczne no i o wiele tańsze w eksploatacji. na zdjęciach widoczny o szerokości 60 cm.

Po włożeniu formy do rękawa i zamontowaniu ssawki koniec rękawa położyłem na szkle i przykleiłem zwykłą , szeroką / 5 cm/ teśmą samoprzylepną Razz

Tej folii kupiłem jak to się mówi z metra. Bez odcinania. zwinięta w rulon cały czas utrzymuje podciśnienie, bez zaklejania drugiego końca Very Happy

A tak to wygląda w całości. Jakby co, odcinam uszkodzony kawałek,odwijam z rulona odpowiednią długość , na końcu montuję ssawkę i Alleluja i do przodu jak mówi inny klasyk Very Happy

PS Gdyby nie te wynalazki ,już dawno skończyłbym remont modelarni a tak musicie oglądać te atrystyczne ściany na drugim planie.

sławek

To ja teraz wiem jak pakują wędliny i inne żarcie Very Happy

kris

Jak będziesz jechał na wczasy to wpadnij , odessę Ci walizkę Very Happy

Będzie taka mała , że zabierzesz wszystko w reklamówce Razz