Rc Siedlce i Przyjaciele

Graffi_25

No, NO tylko dobrze przyczep do czegoś tą gume bo grozi kalecstwem Smile

karol p

W Siedlcach używamy 30m gumy chyba 6mm średnicy z pasmanterii po 80 groszy za metr. Do tego 100m żyłki wędkarskiej za około 10zł. do tego czerwona szmatka i kółko od kluczy.
Razem około 34zł wydane w lokalnym sklepie

Pozdrawiam

karol p

Suchy

Dzięki za pomysł , wybiorę się do castoramy lub tesco i spróbuje kupić gumę , żyłkę mam . Jutro na 7 rano do kościoła , po kościele biorę machine latającą , idę po kolegę i na łąkę oblatać Smile

(Jak nie będzie lało)

D3MoNo

Suchy

Ale u nas na południu w sobotę ma być już upał Very Happy

więc może jutro zacznie sie wypogadzać. Przed chwilą jeszcze hak zamontowałem .

Suchy

UWAGA!!!, zdjęcia i materiały mogą być zbyt drastyczne dla użytkowników poniżej 12 lat , lub ludzi za nadto wrażliwych

Poszedłem na plac , rzuciłem , beskid chwile leciał z 5m po czym przy lądowaniu za haczył skrzydłem o jakiś wystający krzaczek i przewalił się na bok . Skrzydło całe . A kadłub w wersji Cabrio Laughing

Do roboty , odbudować i za tydzień następny lot .

kris

Z tego wynika ,że nie dałeś laminatu od środka. A tak miedzy nami to musialo być niezłe piz...cie . A powiedz no "bratku " gdzie miałeś środek ciężkości . Bo na moje oko "Beskid" powinien sam latać Shocked

PS . Widzę,że kadłub skleiłeś na styk, a gdzie podziały się podłużnice , co najmniej 3x3 sosna. Pakiecik waży ok 125 g. Siły bezwładności zrobiły swoje .

zdzisiek

Rzeczywiście, to musiał być niezły "krzaczek" Shocked

Pewnie coś ze środkiem ciężkości było nie tak, może źle wyważony.... Odbuduj, wzmocnij kadłub, dobrze wyważ model i będzie OK. Nie takie uszkodzenia się odbudowywało Wink

Suchy

Laminatu nie ma w środku . Były ale balsowe zamiast sosnowe . Środek cieżkości był idealnie pod dźwigarem , tak jak ma być . Ale to nie była wina samolotu , tylko mojego "doświadczenia" , chyba pod złym kątem go rzuciłem , bo wyglądało to tak jakby po chwili było przeciągnięcie przewalił się na bok i na końcu jeszcze "ściął" krzaczek jakiś mały , co tylko go jeszcze bardziej obróciło , a sterów nie zdążyłem wziąść do ręki . Trzeba sie uczyć na błędach . Teraz dziób zrobię z klocka , a nie na styk .

EDIT : Ster wysokości przy starcie ma być na pozycji zero ? czy lekko nachylony w górę ?

kris

Tego typu " uszatki "same utrzymują kierunek , powiem wiecej są klopoty z wykonaniem prawidlowego zakrętu , bo same z niego wyprowadzają Very Happy

Wyrzucony z ręki / jakbyś rzucał oszczepem/ leci po prostej ,no chyba ,że ma jakieś skręcenie na skrzydłach /różne kąty natarcia/ co powoduje obrót wzdłuż osi podłużnej no i samoczynny zakręt

PS Ster wysok. ma być na zero. Dopiero po pierwszym locie będzie widać tendencję do zadzierania albo" pikowania". Ale nie miałeś drugiej szansy żeby to skorygować Very Happy

Normalnie jak saper Very Happy

Suchy

Skrzydła są na 99% idealnie proste , przy tych zakrzywieniach mogą być różnice max 0,5 stopnia (idealnie sie tego wymierzyć chyba nie da). Następnym razem pojadę na jakieś zbocze , będzie więcej czasu na reakcje , bo tutaj to były ułamki sekundy , z 3sek trwał cały lot .

kris

Może się nie da, ale należy do tego dążyć. Czasami na jednej połówce nakleja się cienką blaszkę /np. z puszki po piwie, ale ty nie pijesz/i w razie potrzeby podgina się do góry lub na dół, o ile inne sposoby nie są Very Happy

skuteczne. Nie ważne ile ma stopni / ? / , model wyrzucony z ręki musi sam lecieć po prostej , a jak nie chce to trzeba go zmusić

PS. Mam kolegę, który zanim wszedł do klubu 17 sekund / tyle trwa lot do pierwszego zakrętu, tak na oko Very Happy

/ miał cztery podejścia , ale model już nie był taki zagłaskany i pachnący /jak twój Very Happy

/

Suchy

i oto szkielet

Piotrek

Grunt to się nie poddawać i trochę słuchać tych co dobrze radzą Wink

powodzenia.

D3MoNo

Suchy pod kadłub daj sobie włókno szklane...

P.S.
A pisałem ci na GG że będziesz miał za słaby kadłub... ;(